piątek, 19 lutego 2016

ROZDZIAŁ 20

Nikola potrzebowała paru dni, aby to wszystko przeboleć. Była w totalnej rozsybce, z nikim nie rozmawiała a całe dnie spędzaław pokoju odizolowana od świata. Bez przerwy leżała, toteż zasłony i rolety nie przepuszczały światła słonecznego. Wujek próbował z nią porozmawiać wielokrotnie ale na nic się to zdało. Drzwi były zamknięte na amen aby nikt nie mógł zakłucić jej spokoju.


~Nikola~
Po tym co zobaczyłam u Neymara w domu, nie chciałam z nikim rozmawiać. Wiem, że nie powinnam odcinać się od wujka, ale ja poprotu nie byłam na siłach mu tego wszystkiego wyjaśniać. To była świeża sytuacja. Wiem, że pewnie mega się martwił. Moje drzwi były zamknięte na klucz, zasłony szczelnie zasunięte a to może wywołać niepokój. Ale wtedy nawet o tym nie myślałam. Całe dnie płakałam w poduszkę. Nie umiałam sobie z tym poradzić. To był tak cholerny ból. Nigdy tak się nie czułam, a czułam, że umieram od środka. To coś mnie wyniszczało. Wyniszczała mnie świadomość, że po raz kolejny byłam tak naiwna i głupia. Od samego początku wiedziałam, że zaangażowanie się to zły pomysł ale...to jak się przy nim czułam, to było coś niesamowitego. Gdy ze mną rozmawiał, wydawało mi się, że słowa wymawiał z nieprawdopodobną troską, gdy mnie przytulał czułam się bezpiecznie jak przy nikim innym. Każdy jego dotyk przyprawiał mnie o dreszcze a pocałunek o zwiększony rytm bicia mego serca. Rozpływałam się przy nim. Wiem, że to mega głupie, ale ja nie potrafiłam być wobec niego obojętna a próbowałam nie raz. To takie niesprawiedliwe, że osoba, przy której czułeś że żyłeś, zniszczyła Ci je doszczętnie. Myślałam, że jestem już odporna na rozczarowania. Wmawiałam tak innym i samej sobie przy każdej możliwej okazji, ale niestety tak nie jest. Prawda jest taka, że za każdym razem boli mnie to coraz bardziej. Życie przez te 21 lat mojego życia, nauczyło mnie maskować swoje emocje i uczucia. W tej sytuacji nic to nie dało. Nie potrafiłam wykonać żadnej najprostszej czynności, a leżenie i płakanie było wtedy moją mocną stroną. Wielu ludzi stwierdziło by, że to depresja, ale nic z tych rzeczy. To było coś...nieokreślonego. Kiedyś powiedziałabym, że to kolejna "lekcja" od życia, która ma mnie nauczyć być silną, ale ile czasu można się samej okłamywać? Ile jeszcze ma być tych cholernych lekcji? Czy za każdym razem musi bolec coraz bardziej? Nie chce tego... Tak bardzo się tego boje... A Neymar? On utwierdził mnie w przekonaniu, że ludzie skrywają swoją prawdziwą twarz pod maskami. Zasłaniają siebie i swoją osobowość. Są tacy, jacy chcą by ich postrzegano. Neymar dzwonił kilkakrotnie, ale chuj mnie to interesuje co ma mi do powiedzenia. Wiem już wszystko.
Ale jest dobra strona. Nie interesuje mnie on już w ogóle. Niech jest z Bruna, niech jest szczęśliwy, a później niech ponownie cierpi. Od dzisiaj nie będę taka naiwna. Nie dam sobą manipulować. Czas wziąć życie w swoje ręce i zacząć nad nim panować a nie pozwalać na to innym...


~Neymar~
Było mi po tym wszystkim dziwnie. Odkąd Bruna ponownie pojawiła sie w moim życiu, powróciły wspomnienia...te dobre. Nikola powinna to zrozumieć. Bycie z nią w takiej sytuacji to okłamywanie i jej i siebie samego. Dzwoniłem do niej, ale nie odbierała. Potrzebuje czasu aby to poukładać i sobie przyswoić. Co na to poradze? Nie chciałem tego. Nic nie planowałem. Jest dla mnie ważna, ale tak jak wtedy powiedziałem, jako koleżanka. Dlaczego ją pocałowałem? Sam nie wiem. To był impuls. Chyba chciałem zobaczyć, czy poczuje to samo, co wtedy na lotnisku. Nie poczułem tego... Zdaje sobie sprawę, że Bruna mnie zdradziła, ale dałem jej szanse. Każdy przecież na nią do cholery zasługuje. Owszem, skrzywdziła mnie, ale gdy mnie przepraszała czułem, że mówiła szczerze. Pocałowała mnie wtedy u mnie w domu. Odwzajemniałem każdy jej pocałunek. Trochę nas poniosło. Zdjęła mi koszulkę, a ja położyłem się na nią. Całowaliśmy się na kanapie. Moja ręka nie wiem nawet kiedy znalazła się pod jej bluzka. Wtedy rozległ się dzwonek do drzwi. Nie ukrywam, że gdyby to nam nie przerwało, doszłoby do czegoś więcej. Gdy zobaczyłem, że to Nikola czułem, że będzie afera, za bardzo się zaangażowała, a ja się tylko temu świadomie przyglądałem. Tak cholernie mi wstyd, że ktoś przeze mnie cierpi, ale jak już mówiłem nie planowałem tego. Tak samo wyszło...


Nikola po dwóch dniach wstała z łóżka. Podniosła rolety a na jej twarz padły silne promienie słoneczne. Poszła się wykąpać i przebrać. Zeszła na dół. W kuchni siedział wujek
-Hej wujku- przywitała się z nim
-Hej słoneczko. Wszystko w porządku?- zapytał
-Tak- odpowiedziała krótko sięgając po energetyka z lodówki.
-Na pewno? Przez dwa dni nie wychodziłaś z pokoju
-Tak, musiałam odpocząć po podróży. Ta wizyta w Polsce totalnie mnie wypompowała. Jest okej- zapewniła mu
-Dobrze. Ja muszę lecieć na spotkanie. Trzymaj się- pożegnał się. Był już na progu gdy Nikola zapytała
-Wujku, ta propozycja pracy jest nadal aktualna?
-Jasne że tak- uśmiechnął się do niej, po czym wyszedł i odjechał. Dziewczyna cały dzień siedziała w domu przy telewizji i lodach. Dopiero wieczorem wyczytała w internecie, że w klubie jest impreza. Postanowiła się tam wybrać i odreagować wszystko co się wydarzyło.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Aż trudno mi uwierzyć, że to już 20 rozdział :) jakoś szybko mi to idzie :)
W tym rozdziale postawiłam na uczucia bohaterów, dlatego są tu ich przemyślenia ;)
Pozdrawiam! <3



12 komentarzy:

  1. Już się przestraszyłam, że ciebie tak długo nie ma <3 na szczęście jesteś cała i zdrowa haha, ale ten rozdział to kurczę ja ci dam ! Jak to on nic do niej nie czuje ? Zaraz zaraz tak nie może być ja w to nie wierzę poproszę o szybkie naprawienie błędu i ponowne wprowadzenie romantycznych rozdziałów <3 <3 Ale i tak mi się podoba, życzę romantycznej weny kochana :*****

    OdpowiedzUsuń
  2. Cała i zdrowa :) poprostu chciałam jak najlepiej zacząć nowy semestr i okazuje się, że nie tak łatwo połączyć bloga z nauką :/ ale udało się. Pierwsze pozytywne oceny wpłynęły przez co od razu czuje się bardziej rozluźniona :) a rozdział późno, ponieważ miałam trening :)
    Neymar chyba ma zamiar zająć się narazie Bruną a Nikola wiecznie czekać na niego nie będzie :) narazie moja wredna natura zwyciężyła ;D dziękuje pięknie, kochanaa <333 :***

    OdpowiedzUsuń
  3. Mhm, coś mi tu "śmierdzi" z tą imprezą. :p Wydaje mi się, że może się tam coś ważnego wydarzyć... Może Nikola spotka tam Marcelo? Może on będzie chciał zawalczyć i ją odzyskać, a ona da mu szansę? Chyba ponosi mnie fantazja. XD Nie mogę się doczekać kontynuacji. ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę mnie przejrzałaś ;) ach...jak ty to robisz? :D
      Cóż, masz racje, nie zostawie tak tej imprezy :) nie wybaczyłabym sobie, gdyby nic się na niej nie wydarzyło :D <3 <3 <3

      Usuń
    2. I za to Cię uwielbiam! Lubisz mieszać, a to niezwykle wciąga. ;D W takim razie już odliczam godziny, minuty, sekundy do kolejnego rozdziału. <3 <3

      Usuń
  4. Neymar jeszcze pożałuje, że dał Brunie szanse. Przejedzie się na niej chłopak, coś tak czuje. Czekam na next! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napewno nie będzie tak kolorowo, jak sobie to wyobrażał ;) dziękuje, że czekasz ! ;*

      Usuń
  5. ,,Zasłaniają siebie i swoją osobowość. Są tacy, jacy chcą by ich widziano", ten cytat utknął mi w głowie :') jest świetny. Czekam na next! ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. HHmm a ja tak sobie mysle ze fajnie bybylo gdyby Nikola zagrala troche Neymarowi na nosie , jakas mala slodka zemsta :) moze by przejrzal na oczy :)

    OdpowiedzUsuń