Nikola stała jeszcze trochę na korytarzu pogrążona w myślach. Była smutna ale czuła spokój, że Neymar jest bezpieczny. Zdawała sobie sprawę, jaki Marcelo potrafi być zaborczy. On nie odpuszcza. Czemu nie może dać jej spokój? Dziewczyna postanowiła jechać do domu i reszte meczu obejrzeć w telewizji. Nie chciała by ktoś widział ją w takim stanie. 10 minut później była już w domu. Była totalnie zrezygnowana. Nie chciała przez cały czas trwać z Neymarem w takich relacjach. Zależało jej na nim. Chyba nigdy przy nikim nie czuła tego co przy nim, i to ją najbardziej bolało. Runęła na kanapę i włączyła telewizje. Druga połowa drwala już 20 minut a na tablicy widniał wynik 2:0. Przez cały czas Neymar albo podawał do przeciwników, albo głupio tracił piłkę. Widać było, że jest zdenerwowany i nie może się skupić. Nie wykorzystał nawet akcji sam na sam z bramkarzem. Nikola wiedziała, że to wszystko jej wina. Po chwili trener zdjął Neymara, który usiadł na ławce, przechylił głowę na dół i złapał za nią dwiema rękami. Tyle pokazały kamery telewizyjne. Nareszcie mecz dobiegł końca. Wielka FC Barcelona poległa Realowi Madryt 2:0. Nikola leżała na kanapie i nawet nie zauważyła kiedy zasnęła. Obudziły ją dopiero otwierające się drzwi. To był Enrique. Ku zdumieniu dziewczyny, nie był zły. Na jego twarzy malował się spokój. Nikoli zawsze imponowało jego opanowanie. Nigdy się nie denerwował.
-Cześć wujku- przywitała się zaspanym głosem.
-Hej mała- odpowiedział jak zwykle się usmiechając
-Nie jest wujek zły?-zapytała
-Nie dlaczego? Wiem na co stać moich piłkarzy, wiem że w tym meczu nie pokazali siebie. Teraz trzeba trenować i w rewanżu pokazać klase- zaczął się śmiać po czym dodał-Neymar mnie dzisiaj totalnie zaskoczył. Nigdy nie był tak rozkojarzony. Rozmawiałem z nim po meczu. Powiedział, że to przez złe samopoczucie. Nie uwierzyłem, ale nie palił się do rozmowy. Trudno. Wychodze jeszcze na spotkanie. Wrócę o 20, do zobaczenia- pożegnał się i wyszedł.
Nikola nie mogła tego tak zostawić. Chwile potem była już pod domem piłkarza. Wachała się jeszcze chwile po czym zapukała do drzwi. Otworzył je Brazylijczyk i gdy zobaczył dziewczynę chciał je zamknąć, ale ona zatrzymała je swoim butem.
-Musisz ze mną pogadać- powiedziała
-Ach muszę? Wydawało mi się że wszystko wyjaśnione- rzucił oschle
-Nic nie jest wyjaśnione. Daj mi chwilkę proszę- błagała go. Neymar widząc, że jej na tym bardzo zależy, odszedł od drzwi, aby weszła do środka. Nikola weszła po czym chciała coś powiedzieć, ale Brazylijczyk był pierwszy.
-Masz zamiar udawać, jak bardzo Ci na mnie zależy? Jak bardzo mnie kochasz? -zaczął
-Neymar ja mówiłam wtedy prawdę. Nie miałabym serca Cię okłamywać- tłumaczyła
-Ty masz w ogóle serce? Zastanów się. Kochasz mnie mając chłopaka? A może to taka gra co? On o tym wogóle wie? Lepiej będzie, jak wyjdziesz. Nie wiem, czy chcę tego słuchać- powiedział podniesionym głosem, po czym odwrócił się od niej plecami i chciał już gdzieś iść. Nikola spuściła głowę, po czym drżącym głosem powiedziała
-Nie jestem z Marcelo
Neymar ustał. Nic z tego nie rozumiał. Odwrócił się w jej stronę i patrzył na nią oczekując wyjaśnień.
-2 lata temu byłam w Madrycie. Dostałam tam pracę jako asystentka klubu. Wtedy poznałam Marcelo. Zakochaliśmy się. Byliśmy razem, nawet byliśmy zaręczeni, ale po prostu nie wypaliło- wydusiła.
Neymar podszedł do niej. Patrzył jej w oczy.
-To dlaczego on tak wtedy mówił na korytarzu- zapytał
-Chce się zemścić. Nie byłam z nim szczęśliwa. Nawet nie potrafiłam na niego spojrzeć. Wyrządził mi wiele krzywd. Bałam się z nim zerwać, dlatego uciekłam z Madrytu z powrotem do Polski -wytłaczyła Nikola patrząc w te jego cudowne oczy.
-Jakie krzywdy? O czym Nikola mówisz?- zapytał Brazylijczyk.
Wtedy nie wytrzymała, rozpłakała się. Neymar mocno ją do siebie przytulił.
-Wszystko jest dobrze. Nie płacz, jestem tu- powiedział opiekuńczo i pocałował dziewczynę czule w czoło.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Prosze bardzo, rozdział 8 :)
Tak jak powiedziałam, naprawiłam ich relacje, ale czy na długo? Tego nie powiem :D
Miłego czytania misie <3
Ooooo <3 On jest taki cudowny. Super rozdział czekam na następny kochana :*
OdpowiedzUsuńOoo, czekałam na twoją opinie <3
UsuńDziękuje, fajnie że Ci się podoba :*!
Zapraszam do siebie na 21 !!!!
UsuńJasne!! Nareszcie! <3
UsuńNadrobiłam rozdziały. :D Mam nadzieję, że szybko znowu pojawi się Marcelo. ;) Czekam na kolejne posty. ;*
OdpowiedzUsuńMega mi miło <3 !
OdpowiedzUsuń